Converse – ikona mody streetwear
Trampki – ot, nic specjalnego, kawałek gumy i materiału. Gdy jednak z boku ich cholewki pojawia się charakterystyczne logo z gwiazdą, przestają być zwykłym obuwiem, które każdy z nas pamięta z podstawówki, i stają się ikoną. Trampki Converse, bo o nich mowa, to już nie tylko buty znane na całym świecie, ale też zjawisko kulturowe. Jak to się stało, że zdobyły tak niezwykły status?
Converse – marka z ponad 100-letnią tradycją
Podobno nic nie dzieje się bez przyczyny. Jeden moment, jedna decyzja może zmienić wszystko. W historii amerykańskiej marki odzieżowej Converse taki przełom zdarzył się dwa razy. Po raz pierwszy, gdy założyciel przedsiębiorstwa, Marquise Mills Converse, postanowił zmienić jego profil, przeskakując z produkcji opon na produkcję butów do koszykówki. Nie wiemy, dlaczego wybrał akurat obuwie koszykarskie – i być może sam Converse tego nie wiedział. Co do jednego miał jednak pewność: podeszwy tych butów chciał wykonywać z gumy. To ważny szczegół, bo doświadczenie w branży wulkanizacyjnej stało się potem ważną składową jego późniejszego sukcesu. Gumowa podeszwa trampek Converse była w końcu ich ogromną zaletą.
Trampki o statusie legendy
Drugi taki przełomowy moment wydarzył się prawie 20 lat później. W 1928 roku do drzwi siedziby Converse zapukał Chuck Taylor, młody, utalentowany i piekielnie ambitny koszykarz. Nie przyszedł oczywiście z pustymi rękami – miał pomysł, jak ulepszyć konstrukcję koszykarskich butów Converse. Grywał w nich i, choć był nimi zachwycony, wymyślił kilka udoskonaleń. Jego energia, zapał i kreatywność tak bardzo spodobały się kierownictwu marki, że z marszu dostał pracę jako członek zespołu projektowego i sprzedawca.
Taylor maksymalnie wykorzystał szansę, jaką podrzucił mu los, a jego współpraca z Converse stała się pierwszą w historii mody sportowej kolaboracją między marką a sportowcem. Pierwszą i modelową, bo układała się znakomicie. Trampki sygnowane podpisem Taylora, nazwane All Star, szybko podbiły serca koszykarzy, i to do tego stopnia, że przez kilka sezonów gościły na nogach niemal 80% graczy NBA. W połowie lat 30. pojechały nawet na olimpiadę – swoje mecze rozgrywała w nich reprezentacja USA. Zaprojektowany specjalnie na tę okoliczność model – biały, o wysokim profilu cholewki oraz z czerwoną i niebieską wstęgą na podeszwie – do dziś pozostaje jedną z najlepiej sprzedających się wersji All Starów w portfolio amerykańskiego brandu.
Nie tylko All Star
Oczywiście Converse ma w swojej ofercie również odzież i inne modele obuwia, na przykład One Star, czyli ulubione buty Kurta Cobaina, albo Jack Purcell z charakterystycznym „uśmiechem” na nosku. To jednak All Stary pozostają znakiem rozpoznawczym marki. Dostępne są w niemal każdym wariancie kolorystycznym z podstawowej palety barw i w licznych wariacjach z przeróżnymi nadrukami. Nie miniemy się z prawdą nawet o pół milimetra, jeśli powiemy, że wśród propozycji Converse każdy znajdzie coś dla siebie.
A jaka jest Twoja historia?
Sezon 2019 marka Converse otworzyła kampanią „All the stories are true”. Zachęca w ten sposób swoich fanów do dzielenia się historiami, w których trampki All Star odegrały główną rolę. Biorąc pod uwagę, jak dużą popularnością cieszą się Converse’y, jednego możemy być pewni: z nadesłanych opowieści powstanie pokaźne tomisko. I intrygująca lektura – w końcu niewiele jest butów tak rozpoznawalnych i uwielbianych, jak trampki z charakterystyczną gwiazdką w logo.