New Balance – amerykański charakter, światowa sława
Kiedy William J. Riley zakładał markę New Balance, w najśmielszych snach nie mógł marzyć, że 100 lat później buty jego projektu będą nosić absolutnie wszyscy. Ale stało się – dziś obuwie z charakterystycznym „N” na cholewce skutecznie rywalizuje pod względem popularności z modelami takich gigantów, jak Nike, adidas czy Reebok. Przepis na tak spektakularny sukces jest prosty: wystarczy połączyć wygodę z niebanalnym stylem.
Bo pierwsza była… kura!
Historia New Balance różni się od historii innych marek sportowych. Pierwsze projekty Nike, adidasa czy Pumy powstawały z myślą o sportowcach. William J. Riley, założyciel NB, chciał natomiast pomóc… robotnikom.
Riley stworzył New Balance w 1906 roku. Kilka lat wcześniej przybył do Stanów Zjednoczonych z Anglii, wraz z falą innych emigrantów, których za ocean ciągnęła obietnica lepszego życia. Ameryka przeżywała wówczas „złoty okres” – czas gwałtownego rozwoju gospodarczego, który zapewnił jej pozycję światowego lidera – i dla wielu stała się przysłowiową ziemią obiecaną. Pracowników działających dniami i nocami fabryk sporo ten sukces jednak kosztował. Tematem, który stale powracał w codziennych rozmowach, był ból nóg, wywołany wielogodzinnym staniem przy taśmach produkcyjnych.
Riley to dostrzegł i postanowił działać. Stworzył i opatentował innowacyjne wkładki do butów, które miały przynosić ulgę zmęczonym stopom. Na swój rewolucyjny pomysł wpadł, obserwując… kury. Kiedy przyglądał się tym ptakom spacerującym po podwórku, doszedł do wniosku, że perfekcyjną równowagę zapewniają im trzy pazury. Wkładki, które stworzył, miały kształt trójkąta, dzięki czemu dawały stopie trzy dodatkowe punkty podparcia, zapewniając noszącemu wygodę i poczucie stabilności. Od owej kurzej równowagi wzięła się też nazwa marki – New Balance, czyli „nowy balans”.
New Balance – gdy wygoda łączy się ze stylem
Szybko okazało się, że patent działa – wkładki rzeczywiście przynosiły ulgę. Cieszyły się tak dużym wzięciem, że przez długie lata stanowiły jedyny produkt New Balance. O krok dalej Riley poszedł dopiero w 1939 roku, gdy wypuścił pierwsze buty do biegania. Czas poświęcony na dopieszczanie tego projektu zdecydowanie się opłacił – wykonane z kangurzej skóry biegówki dobrze posłużyły zawodnikom podczas biegu Reddish Road Race w Massechusetts i wkrótce trafiły do sklepów.
Choć dalszą historię New Balance pisali już inni właściciele – Eleanor i Paul Kidd, a potem Jim Davies – charakter marki nie zmienił się nawet o jotę. Rytm wszystkich działań amerykańskiego brandu wyznacza dbałość o to, aby buty NB zachwycały przede wszystkim wygodą. Tak było w 1976 roku, gdy prestiżowy magazyn biegowy „Runner’s World” przyznał modelowi New Balance 320 tytuł najlepszego obuwia biegowego, i tak jest teraz. I, co ważne, dotyczy to nie tylko linii stricte sportowych, ale też lifestyle’owych. Jeśli New Balance gościły już na Twoich nogach, wiesz, o czym mówimy. Jeśli nie – czas je przetestować. Amortyzacja, jaką gwarantują, daje efekt stąpania po puchatym dywanie – w tych butach każdy krok jest lekki, miękki i sprężysty.
Ale obuwie z literą „N” na cholewce wyróżnia się czymś jeszcze – stylem. Tych butów nie da się pomylić z projektem żadnej innej marki. Ich charakter jest na wskroś amerykański. W każdym projekcie New Balance sportowy sznyt łączy się z odrobiną modowego szaleństwa, a nieco nowoczesna forma przeplata się z detalami w stylu retro. W zależności od modelu zmieniają się tylko proporcje. Być może właśnie dlatego buty tej marki cieszą się tak dużą popularnością.